INEZ BATURO - artysta fotografik wydawca, tłumacz, redaktor. Urodziła się w roku 1966. Absolwentka filologii angielskiej Uniwersytetu Śląskiego. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, w latach 2004-2008 była wiceprezesem Zarządu Okręgu Górskiego ZPAF. Fundator i wiceprezes Fundacji Centrum Fotografii. Współorganizator FotoArtFestival w Bielsku-Białej i jego dyrektor programowy. Współwłaściciel Wydawnictwa Baturo. Współzałożyciel i kurator Galerii Fotografii B&B w Bielsku-Białej. Członek Agencji Forum oraz IRIS, organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii, promującej światową fotografię kobiet.
Fotografie publikowała między innymi w: „Playboyu”, „Voyage”, „National Geographic”, „Podróżach”, „FOTO”, w albumach zbiorowych: „Góry Polskie”, „Bielsko-Biała”. Inez Baturo jest też autorką paru książek albumowych. Prace jej zostały ujęte w prestiżowych publikacjach: „Mistrzowie polskiego pejzażu” i „A History of Women Photographers” autorstwa Naomi Rosenblum (Nowy Jork, USA). Przetłumaczyła z języka angielskiego i opublikowała na polskim rynku „Historię fotografii światowej” Naomi Rosenblum, największe tego typu opracowanie na świecie.
Fotografuje przede wszystkim pejzaż, ale na swoim koncie ma również fotografie teatralne, portretowe, dzieci, mody, jak i dokument. Jest autorką fotograficznych wystaw indywidualnych i grupowych organizowanych w Polsce, na Litwie, Łotwie, w Holandii, we Włoszech, w Czechach i we Francji. Za działalność otrzymała wiele nagród m.in.:
- Bursztynowa Księga, Spotkania Wydawców Dobrej Książki, Gdańsk
- Najpiękniejsza Książka Roku, Konkurs Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek - Nagroda Prezydenta Miasta Bielsko-Biała w dziedzinie kultury - Ikar 2005
- Doroczna Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuk plastycznych (2007), po raz pierwszy w historii przyznana fotografikowi,
- Stypendium Stowarzyszenia Autorów ZAIKS (2011).
Prace Inez Baturo znalazły miejsce w zbiorach: British Library (Women`s Issues) w Londynie, Muzeum Zamek w Bielsku-Białej, Zbiorach Specjalnych Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie oraz w zbiorach prywatnych.
Inez Baturo
- Fotografując świat, portretuję siebie
********************************************************************
Inez Baturo fotografuje, żeby dać świadectwo i pozwolić innym poznać świat poprzez „jej pejzaż”, mniej lub bardziej rozpływający się, cieniowany, delikatny, zacierający się i wyłaniający się w czarodziejskiej atmosferze, magicznie odzwierciedlając jej stan ducha. - Franco Fontana, fotografik (Włochy)
***
Fotografia pejzażowa Inez Baturo jest niezwykle czysta i klarowna. Obrazy opowiadają nie tyle o świecie w jakim żyjemy, ale o świecie, w jakim chcielibyśmy być. Jej zdjęcia są pełne emocji, a równocześnie są ponadczasowe. Wiele z nich jest tak prostych, czystych i klarownych jak japońska poezja haiku.
Inez Baturo jest wierna tradycyjnej fotografii i pozwala oczarować się pięknem polskich gór. Kolory jej zdjęć są stonowane, a głębię tworzą góry, drzewa, słupy światła, które z reguły są monochromatyczne. Poczucie piękna jest u artystki tak silne, że odbiorca, patrzący na jej zdjęcia, czuje to uniesienie, które towarzyszy jej, kiedy naciska spust migawki. - Stefan Bremer, fotografik (Finlandia)
***
„Świat Inez”
Ona, która nas zaprasza do odwiedzenia swego świata. Odnajduje światło tam, gdzie łączy się niebo z ziemią.
Magia jej wizualnych ścieżek zamienia światło w coś nadzwyczajnego, a przestrzeń jest nieskończona.
Spacer z nią ... - José Luis Raota, fotografik (Argentyna)
***
Fotografie te wyrażają głębokie poczucie jedności ze światem naturalnym. Inez potrafi uchwycić tajemniczość i wspaniałość świata, w którym wszyscy żyjemy i sprawia, że czujemy się z nim połączeni. Jej wyczucie światła i przestrzeni pobudza te zdjęcia do życia i sprawia, iż chciałabym osobiście doświadczyć takich chwil.
- Ami Vitale, fotografik (USA)
***
Patrząc na fotografie Inez Baturo wyczuwa się spokój i harmonię. Swoją wrażliwością Inez prowadzi nas drogą od zdjęć pejzażowych do fotografii artystycznej, dając nam wiarogodne przykłady na to, jak pejzaż znalazł swoją drugą połówkę w fotografce, odzwierciedlającej swą duszę w tych pracach. Patrząc na jej zdjęcia, śnimy razem z nią na jawie. Jej fotografie są dowodem na to, że zamiast rozważać teoretycznie, o czym mówi dzisiaj fotografia, powinniśmy zaufać samym zdjęciom. Dlatego oddajmy się przyjemności obcowania z artystycznymi pejzażami Inez Baturo. - Peter Korniss, fotografik (Węgry)
***
W ponad 150-letniej historii fotografii zdjęcia pejzażowe spełniały różne funkcje: przedstawiały piękno przyrody; dokumentowały zmiany w krajobrazie lub jego profanacje; stanowiły zapis topograficzny do celów przemysłowych i naukowych; przyjęły formę sztuki jako wyraz wewnętrznych stanów i poglądów artysty. Uwiecznianie naturalnego pejzażu pociągało twórców od samego początku wynalezienia fotografii.
Czy istnieje coś lepszego od aparatu fotograficznego do zapisywania fragmentów otaczającego nas świata, który jest bardziej lub mniej dostępny i który wydawał się, przynajmniej początkowo, prawie niezmienny? Nawet potrzeba transportowania nieporęcznego sprzętu fotograficznego i ciemniowego, w celu wykonania i obróbki zdjęć, nie zniechęcała tych niespokojnych duchów od fotografowania pejzażu na dagerotypach, a potem, po roku 1850, na szklanych płytach kolodionowych.
W początkowych latach rozwoju fotografii dziewiczy krajobraz miał być dowodem na wzniosły charakter danej od Boga natury, więc nawet pomimo trudności w fizycznym pokonywaniu pewnych przeszkód, fotografowie wyruszali w poszukiwaniu majestatycznych widoków. W roku 1864 jeden z komentatorów zauważył, że „aby przedstawić... piękno i wspaniałość natury... zarówno zalety umysłu, jak i serca muszą być w całkowitej zgodzie z nieskończonym Duchem Twórczym”. Na przestrzeni lat, kiedy to zachodzące zmiany odbiły swe piętno na naturalnym pejzażu i kiedy rozwój społeczeństw stał się bardziej widoczny, wówczas i te transformacje stały się tematem fotografii krajobrazowej. Zdjęcia przedstawiające turystów zadeptujących francuskie Alpy, czy budowę mostów kolejowych i wiosek górniczych na amerykańskim Zachodzie, były dowodem na oswajanie dzikiej natury. Później, fotografie przedstawiające zniszczenia wywołane erozją czy pokazujące wycinkę lasów robione były z potrzeby pokazania efektów niszczącej działalności społeczeństwa uprzemysłowionego w świecie przyrody. I rzeczywiście, w miarę ubywania przyrody, fotografie stały się substytutem rzeczywistości, i choć z jednej strony postrzegano rozwój jako coś pozytywnego, to z drugiej - twierdzono, iż dzięki fotografii nawet domatorzy mogą doświadczyć piękna przyrody, która już nie istnieje.
I podczas gdy można podążać za tą potrzebą celebrowania podniosłego charakteru świata, takiego, jakim go chciał stworzyć Bóg, lub można tę potrzebę zastąpić inną, to jednak chęć wywoływania efektu majestatyczności ciągle pozostaje znaczącym celem w fotografii. To właśnie ona niezmiennie motywuje fotografów, którzy nadal stykają się z okazałością górskich szczytów i z ogromem nieba we wszystkich możliwych wariacjach, co jest widoczne w pracach Inez Baturo, polskiej artystki, która jest również wydawcą książek fotograficznych i współorganizatorem FotoArtFestival w Bielsku-Białej. Na pierwszy rzut oka jej zdjęcia mogą się wydawać zwyczajne, skomponowane z prostych form skalnych, gór, drzew, samotnych postaci w śniegu - kogo nie pociąga taka fotografia? Ale kiedy przyjrzymy się im bliżej, wówczas zauważymy, jak poszczególne elementy nabierają magicznego i nieziemskiego wymiaru, jak przemawiają do nas nie tylko wizualnie, ale również wyrażają wewnętrzne uczucia autorki. Fotografka czeka na momenty, kiedy światło rozświetla to, co zwyczajne, kiedy staje się ono magicznym elementem rozmywającym i zmiękczającym formę, kiedy wypełnia ono góry, skały, drzewa, a nawet nieliczne postacie ludzkie, aurą spokoju i wrażliwości. Autorka tak przetwarza te atmosferyczne i geologiczne elementy, że zmusza nas do patrzenia na świat w duchowy raczej, niż przyziemny sposób.
Ważnym aspektem prac Inez Baturo, niewidocznym wprost dla odbiorcy, jest jej stosunek to techniki otrzymywania odbitek fotograficznych. Przed pojawieniem się możliwości fotografii cyfrowej Baturo robiła własnoręcznie odbitki srebrowe, zwracając baczną uwagę na to, aby dana barwa czy jej odcień jak najlepiej oddawały jej emocje. Ostatnimi czasy artystka nadal tak samo traktuje problemy techniczne w relacji do ekspresywnych aspektów jej prac, tylko że teraz wykorzystuje technikę cyfrową, zarówno jeśli chodzi o wykonywanie zdjęć, jak i robienie odbitek do celów wystawowych. Barwa stanowi bardzo ważny element jej wypowiedzi twórczej i artystka robi wszystko, aby mieć jak największą kontrolę nad niuansami kolorystycznymi, zarówno kiedy robi odbitki na wystawę, jak i kiedy jej prace reprodukowane są w różnego rodzaju publikacjach.
Wizualny zachwyt Inez nad wspaniałością natury może się niektórym wydawać rodzajem eskapizmu - romantycznym spojrzeniem na świat, w którym, według słów samej autorki, przeważa „horror, ludzka głupota, przemoc i obojętność”. Ale można też na tę fotografię patrzeć bardziej optymistycznie, jako na proklamację, iż harmonia i piękno istnieją, i że mogą być one antidotum na nieludzką twarz świata.
Naomi Rosenblum, krytyk sztuki (USA), autorka „Historii fotografii światowej”, (Abbeville Press, Inc., Nowy Jork, USA; na Polskę - Wydanictwo Baturo, Bielsko-Biała); oraz „A History of Women Photographers”, (Abbeville Press, Nowy Jork, USA).
--------------------------------------
Landscape imagery has assumed a variety of roles in its one hundred and fifty plus years of existence; it has shown nature as sublime; it has documented transformations and desecrations; it has recorded topography for industrial and scientific purposes; it has taken on the role of art in expressing inner states and beliefs. Photographing the natural landscape appealed to photographers from the medium’s earliest days.
What could be more appropriate for the camera lens than to capture a piece of the world that was more or less available and seemed, at least initially, almost immutable. Even the necessity of transporting unwieldy equipment and darkroom in order to make and process images of scenery did not prevent intrepid souls from pursuing this subject matter on metal daguerreotype plates and, after 1850, on collodion glass plates.
In the early days of the medium, the untamed landscape testified to the exalted character of God-given nature, so that even when physically difficult to confront, photographers sought out the lofty view. As one commentator noted in 1864, “to represent ... the beautiful and sublime in nature ... demands qualities alike of head and heart in rapt accordance with the infinite Creative Spirit.” Over time, as the changes wrought on the natural world by the passage of time and by the encroachments of society became apparent, these transformations also became the subject of landscape imagery. Views of tourists scampering through the French Alps and of construction of railroad trestles and mining camps in the American West were testaments to nature’s domestication. Later in time, images of erosion and of clear cutting of forest lands were taken to reveal the deleterious effects of industrial society’s intrusion on the natural world. Indeed, as nature disappeared, its camera image became a substitute for the real thing, a development that was at one time thought to be positive— it was claimed that even the home-bound might experience the beauties of nature that could not be seen in actuality.
While this desire to celebrate the exalted character of the world as God was thought to have created it may have been joined or replaced by other objectives, evoking sublimity has remained a meaningful goal. It has motivated photographers who still confront the grandeur of mountain ranges and the immensity of the sky in all its variations, and can be seen in the work of Inez Baturo, a Polish artist, who also is a publisher of photographic books and co-founder of FotoArtFestival in her home city of Bielsko-Biala. At first view, Baturo’s landscape images may seem commonplace, consisting as they do of rock formations, mountains, trees and lone figures in the snow – who has not taken such pictures? But on closer look, the forms of these entities become magical and unworldly and speak of their maker’s inner feelings as much as their own intrinsic appearances. The photographer seeks out the moments when light irradiates the ordinary; when light has become a magical element that blurs and softens form; when it endows mountains, rocks, trees and even the occasional human form with an aura of calmness and sanity. Her handling of these atmospheric and geological entities is transformative, urging us to view the world in a spiritual rather than mundane way.
An import_ant aspect of Inez Baturo’s work that is not readily apparent on first glance is her attention to the technology of printing camera images. Prior to the appearance of digital capabilities, Baturo did her own silver printing, working carefully to create the kinds of coloration and tonalities that would best express her feelings. In more recent times, the photographer has maintained the same attitude about the relationship of the technical to the expressive aspects of her work, only now she uses digital means, both to make the exposures and create prints for exhibition. In that color is an import_ant aspect of her expressive statement, she exercises as much control as is possible over its nuances, both when she prints for exhibition and when her work is reproduced in publications.
Inez’s visual celebration of the wondrous aspects of nature may seem to some escapist - a romantic view of a world in which, as the artists herself says, “horror, human stupidity, violence, and indifference” abound. But it can more hopefully be seen as a proclamation that harmony and beauty exist and that they might provide an antidote to inhumanity.
Naomi Rosenblum, art critic (USA). Author, A World History of Photography, (Abbeville Press, Inc., New York, USA and for Polish edition - Baturo Publisher, Bielsko-Biała); A History of Women Photographers, (Abbeville Press, Inc. New York, USA)